Jeśli kiedykolwiek marzyłeś o tym, aby uwolnić się z korku na autostradzie za pomocą skrzydeł, to… będziesz musiał pozostawić jeszcze długo tę wizję w sferze marzeń. Latanie samochodem to nowinka motoryzacyjna, której jeszcze żaden producent nie jest w stanie opatentować. Jego prototypem może być jednak Kitty Hawk Flyer.
Latający samochód to daleka przyszłość
Innowacja jaką miałby być samochód ze skrzydłami, to marzenie wielu konstruktorów od wielu lat. Projekty takiego rozwiązania pojawiają się co rusz, ale nie opuszczają terenu dostosowanego do jego badań i nadają się tylko do opowiadania jako nowinki o samochodach. Jednak definicja latania za kierownicą może ulec zmianie za sprawą modelu Kitty Hawk Flyer.
Przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją „auta przyszłości” jest wspierane finansowo przez Larry’ego Page’a, który jest współzałożycielem Google. Najnowszy model Flyer ma być hybrydą – pojazdu kołowego i helikoptera. Jednak, jeśli myślimy, że będzie to typowy Transformers, która w oka mgnieniu zmienia się z auta w obiekt latający, to musimy przestać bujać w obłokach.
Czy to samochód? Czy to samolot? Nie, to…
Sami konstruktorzy nie używają przy projektach związanych z Kitty Hawk Flyer słowa – „samochód”. Są ostrożni w wypowiedziach i mówią o maszynie, która będzie prosta w sterowaniu, całkowicie osobista i pozwoli na natychmiastowe niemalże dostanie się z jednego punktu do celu. Nie będą konieczne wymogi związane z informowaniem o swoim przemieszczaniu, a to z powodu naprawdę niewielkich gabarytów.
Lądowanie i startowanie będzie możliwe w pozycji pionowej. Kitty Hawk Flyer ma ważyć niespełna 120 kilogramów i za pomocą dziesięciu wirników pozwoli na osiąganie prędkości służących rekreacji. Kierowca będzie sterował nim za pomocą dwóch drążków po niewymagającym, godzinnym instruktażu.
Testy i jeszcze raz testy
Flyer jest na tę chwilę testowany tylko i wyłącznie nad taflą dużych zbiorników wodnych i praktycznie otoczony dużą tajemnicą. Poza tym konstruktorzy zwracają uwagę, że osoby, które oczekują błyskawicznego transportu, także obejdą się ze smakiem. Maszyna ma rozwijać prędkość do 32 km/h i to na wysokości trzech metrów.
Zarówno Kitty Hawk Flyer, jak i inne tego typu nowinki o samochodach nie będą zwalać z nóg osób, które widzą w tym możliwość latania niczym z filmu „Powrót do przyszłości”. Póki co największym problemem dla twórców podobnych rozwiązań są regulacje prawne, sfera finansowa, a także ograniczenia techniczne w postaci stworzenia odpowiednich akumulatorów.